Sprawa zawieszenia Doktora Norberta Szalusia

Dlaczego doktor Szaluś został zawieszony w prawach do wykonywania zawodu lekarza

Oficjalne informacje od Dr n. med. Norberta Szalusia – wpis z dnia 05.03.2025 – Facebook

Drodzy Państwo, Kochani (pozwolę sobie użyć tego sformułowania mając zaszczyt towarzyszyć Państwu w drodze po zdrowie) 

Słowa, które piszę, nie przychodzą mi łatwo, jednak z poczucia odpowiedzialności czuję się zobowiązany poinformować Państwa o decyzji Naczelnego Sądu Lekarskiego, który zawiesił moje prawo wykonywaniazawodu na najbliższy rok. Zapewne wiecie Państwo (z innych przykładów), jak działają te sądy. Nie będę wnikał w merytorykę sprawy, ponieważ w przypadku tego sądu nie ma to najmniejszego znaczenia. Zostałem skazany na podstawie stanowiska ekspertów Naczelnej Izby Lekarskiej. To również niezwykle interesujący raport, dlatego sukcesywnie będę przedstawiał Państwu, jak został on sporządzony pod z góry założoną tezę – manipulując wynikami badań – by wykazać, że wszystkie terapie Norberta Szalusia są bezwartościowe i potencjalnie szkodliwe (podkreślam – potencjalnie bo nie wskazano jakiegokolwiek dowodu na ich szkodliwość).  

Najkrócej mówiąc, wyrok ten jest formalnie wadliwy, ponieważ pozbawiono mnie elementarnego prawa, jakim jest prawo do obrony. Postępowanie przed lekarskim sądem „koleżeńskim” bardziej przypominało sąd kapturowy – nie wiedzieć czemu i bez uzasadnienia wyłączono jawność procesu, wyproszono z sali zainteresowanych sprawą pacjentów i członków rodzin.  

Odrzucono również dowody, które mogłyby naświetlić, w jaki sposób pomagam pacjentom. Co najbardziej zaskakujące – być może jestem pierwszą osobą w historii nowoczesnej Polski, której uniemożliwiono udział w postępowaniu jednemu z obrońców, mimo że sąd „koleżeński” I instancji (Wojskowy Sąd Lekarski) nigdy nie doręczył orzeczenia drugiemu obrońcy, przez co uniemożliwił mu wniesienie odwołania.  

Jeszcze raz to podkreślę, bo to istotne – sąd koleżeński I instancji (Wojskowy Sąd Lekarski) nigdy nie doręczył orzeczenia jednemu z moich obrońców, mimo że był do tego zobowiązany. To naruszenie miało być ocenione przez Naczelny Sąd Lekarski. Jednak tak się nie stało. Naczelny Sąd Lekarski, bez jakiegokolwiek uzasadnienia, postanowił inaczej i zmienił karę nagany (taką bowiem karę orzeczono w I instancji) na roczne zawieszenie (dla Państwa informacji – sprawa toczyła się tak długo, że przedawnienie miało nastąpić na początku marca br.).  

Sąd zdecydował również o wyłączeniu jawności postępowania, nie podejmując nawet trudu uzasadnienia tej decyzji, a zgromadzone na sali osoby (pacjenci, rodzina, poseł na Sejm RP) zostały wyproszone. Z sali rozpraw usunięto także jednego z moich obrońców – mimo okazania dokumentu tożsamości i podania numeru wpisu na listę radców prawnych. Powodem miało być to, że nie miał przy sobie legitymacji radcowskiej, choć jej okazanie nie jest wymagane. Nawet pokazanie dokumentu na ekranie laptopa nie zmieniło decyzji składu orzekającego. Sprzeciw obrońcy wskazujący na bezprawność tego działania – na rażące naruszenie prawa do obrony – został skwitowany przez jednego z członków składu orzekającego słowami „być może” (cytat dosłowny).  

Kolejna istotna kwestia – sporządzenie protokołu. Powinien on być dostępny dla mnie i moich obrońców niezwłocznie po zakończeniu rozprawy. Jednak nam go odmówiono, a wielokrotne prośby były odrzucane. Okazało się, że dokument sporządzony w trakcie rozprawy to jedynie „brudnopis protokołu”, a ani on, ani właściwy protokół do dziś nie zostały nam udostępnione.  

Samo postępowanie przed NSL przeprowadzono w niespotykanym, ekspresowym tempie, siłowo i przy złamaniu zasad, które przysługują każdemu, kto staje przed obliczem sprawiedliwości. Wszystko po to, by nie pomagać ciężko chorym i nie stosować metod komplementarnych wspierających leczenie onkologiczne (np. dożylnej witaminy C czy kurkuminy). Co ciekawe, uznano je za szkodliwe i bezwartościowe, nie przedstawiając żadnego dowodu na ich szkodliwość.  

Co może być szkodliwego w tym, że pacjent, stosując metody wspomagające, lepiej znosi klasyczne leczenie, rzadziej korzysta ze zwolnień lekarskich, aktywnie uczestniczy w życiu rodzinnym i społecznym, a jego bliscy nie muszą mierzyć się z dodatkowym obciążeniem? Czy jakość życia w chorobie podkreślana chociażby na konferencjach organizowanych przez American Society of Clinical Oncology (ASCO) jest tematem wykluczonym w Polsce? ASCO przykłada dużą wagę do tego aspektu, uznając, że jakość życia jest kluczowym elementem opieki nad chorymi na nowotwory.  

Jak zapewne Państwo wiedzą (choćby z moich postów na FB), te metody są stosowane w wielu krajach na świecie – np. w Niemczech – a tamtejsi lekarze nie są pozbawiani prawa wykonywania zawodu. Może nie budzi to tam powszechnego entuzjazmu, ale pacjent i jego prawo wyboru są najważniejsze. Dla przykładu – w Japonii istnieje ponad 100 klinik, w których oficjalnie podaje się dożylnie, duże dawki witaminy C.  

Całkowicie ignorowany jest również głos pacjentów. Krótko mówiąc – chory się nie liczy. To smutne, ale prawdziwe. Tymczasem opinie powołanych biegłych – choć słowo „opinie” jest tu nadużyciem, bo zazwyczaj są to kilkunastozdaniowe wypowiedzi pozbawione jakiejkolwiek merytorycznej argumentacji – są bezkrytycznie przyjmowane, mimo że bywają wzajemnie sprzeczne i opierają się na wiedzy sprzed 5, a czasem nawet 50 lat . W wielu przypadkach „głębokie przekonanie” (cytat za Naczelnym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej) zastępuje dowody. W sądach powszechnych taka sytuacja jest nie do pomyślenia, ale w tych „koleżeńskich” – jak widać, możliwa.  

Orzeczenie Naczelnego Sądu Lekarskiego zostanie przez nas zaskarżone. Do prokuratury trafi zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień przez członków składu orzekającego. Zawiadomienie o złamaniu konstytucyjnego prawa do obrony przekazano również Rzecznikowi Praw Obywatelskich.  

Nie wiem, co napisać Państwu na koniec. My, pojedynczy lekarze, nigdy się nie obronimy. Bez Państwa wsparcia kolejni lekarze będą skazywani, a Państwo będą zmuszeni szukać takich terapii poza granicami Polski, np. w Niemczech.  

Nieformalnie poinformowano mnie również, że jeśli wrócę do tego, co robiłem, zostanę całkowicie pozbawiony prawa wykonywania zawodu. A jeśli w trakcie zawieszenia będę „leczył” (celowy cudzysłów ze strony NIL), zostanie na mnie złożone zawiadomienie do prokuratury. Również TVN i pan Fuja ponownie zainteresował się moją osobą.  

Ja, moja rodzina i cały personel z całego serca dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia. Są one dla nas niezmiernie ważne i dają siłę do walki o Państwa prawo wyboru terapii.  

Kiedy wrócę? Nie wiem. Na ten moment wszystkie konsultacje są odwołane, a cała klinika zawiesza działalność – i piszę to z ogromnym smutkiem.  

O każdym z Państwa myślę bardzo ciepło, życząc ogromu zdrowia. 

Pozostaje mi napisać do zobaczenia Dr n. med. Norbert Szaluś

Wpis z dnia 11.03.2023 – Facebook

Drodzy Państwo

🍁 Przede wszystkim jeszcze raz, w imieniu rodziny, zespołu i swoim, pragnę podziękować za tak szerokie słowa wsparcia❤️

🔹️ Tydzien temu przedstawiłem Państwu ogólnie co mnie spotkało w Sądach Lekarskich (Wojskowym – I instancja i Naczelnym). Dzisiaj, chciałbym Państwu przedstawić co się wydarzyło dzień po rozprawie na której zawieszono mi prawo wykonywania zawodu. Rozprawa – 09.01.2025

🔹️10.01.2025 – próbowałem uzyskać dostęp do „brudnopisu” z posiedzenia (trzeba podkreślić, że słowo brudnopis – nie istnieje w prawie). Wgląd z wykonaniem kopii jest gwarantowany każdemu oskarżonemu (nawet temu o najcięższe przewinienia). Niestety, ja nie dostąpiłem tego zaszczytu co udowadnia załączone zdjęcie⬇️.

🔹️ Kolejna kuriozalna rzecz – „brudnopisu” protokołu nie było w aktach sprawy (co również budzi podejrzenie kolejnego przestępstwa). Dodatkowo ODMÓWIONO mi do jego dostępu.

❗️❗️❗️Bardzo proszę o szerokie udostępnianie, może dzięki temu inny lekarz uniknie takej niesprawiedliwości

⚡️P.s. Informacja z przed paru godzin. Dzisiaj minął termin dostarczenia uzasadnienia wyroku. Jednak dalej się pisze. Uniemożliwia nam to złożenie odwołania do Sądu Najwyższego. Czy mnie to dziwi? Nic, a nic – ponieważ wiedzą, że istnieje ogromne prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez Naczelny Sąd Lekarski (ale to już Państwo wiecie)

Pięknie dziękuję za wszystko co Państwo robicie i o to, że walczycie o swoje prawa do wyboru terapii⚘️⚘️⚘️

cdn…

Wpis z dnia 14.03.2025 – Facebook

Drodzy Państwo

🍁Jeszcze raz, z całego serca❤️, pragnę Państwu podziękować za tak ogromne wsparcie. Cieszę się również (i to bardzo), że piszecie i mówicie o swoich prawach do wyboru terapii wspomagających

🔹️ Dzisiaj pozwolę sobie rozpocząć cykl postów, lekko mówiąc o „niedociągnięciach” Raportu Zespołu Ekspertów do oceny metod którymi wspomagałem swoich pacjentów i na podstawie którego zawieszono mi prawo wykonywania zawodu

🔹️Został on powołany przez Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej – dnia 20.11.2020

(Grafika nr 1)

(Na marginesie – z powołaniem zespołu ekspertów również działy się ciekawe rzeczy ale o tym za jakiś czas)

🔹️ Proszę pozwolić, że rozpocznę od dożylnej Vit. C. Grafika nr 2 – przedstawia analizę tego badania przez Zespół Ekspertów. Jest to parę linijek ale to zawsze coś

🍀 ZESPÓŁ EKSPERTÓW

🔹️ Eksperci napisali (tłumacząc badanie), że: „Uczestnikami badania było 11 chorych z przerzutami do kości, którzy nie zareagowali na standardowe leczenie raka❗️i u których po radioterapii wystąpiły takie objawy jak: nasilający się ból, pogorszenie ogólnego stanu zdrowia, większa ilość zmian przerzutowych”

❗️WNIOSKI z badania: Wśród uczestników, którym podawano (AA – Ascorbic Acid) –> średnie zmniejszenie bólu wyniosło 55%❗️

(Grafika nr 2) ⚡️ Koniec analizy

🍀 STOWARZYSZENIE INTEGRALNI W ZDROWIU

🔹️ Z nalizy Stowarzyszenia Integralni w Zdrowiu (Grafika nr 3) –> dowiadujemy się DODATKOWO –> cytat (Grafika nr 4):

● „W odniesieniu do tego badania została pominięta następująca konkluzja autorów publikacji: „Biorąc pod uwagę wyniki badania, zespół badawczy (tj. prowadzący przedmiotowe badanie) znalazł znaczącą❗️❗️❗️ zachętę do stosowania witaminy C po radioterapii w leczeniu chorych z przerzutami do kości. Dla leczenia witaminą C toksyczność była w akceptowalnym zakresie.”

🍀 MÓJ KOMENTARZ(N. Szaluś).

🔹️ Streszcznie analizowanej pracy widzą Państwo na grafice nr 5

🔹️ Pytanie dlaczego pominięto fakt – znaczącej❗️❗️❗️ zachęty do stosowania dożylnej Vit. C u tak cierpiących chorych? Przyznacie Państwo, ze to znacznie zmienia sens wniosków z przeprowadzonego badania (dla mnie, niewerbalnie to znaczy –> stosujcie dożylną Vit. C u tych pacjentów)

🔹️ Zgadzam się, że grupa badanych chorych była niewielka, jednak nie oznacza to, że nie warto pomagać cierpiącym pacjentom. Jeden cierpiący chory to dużo (zwłaszcza ze sami eksperci napisali, że Vit. C – średnio, zmniejszyła ból o 55%)

🔹️ W pracy tej byli, również chorzy którym ból ustąpił całkowicie. Też tego nie napisano a mi na podstawie m. in. tego badania zawieszono prawo wykonywania zawodu a Vit. C uznano za bezwartościową i szkodliwą 🙈

🔹️ Czy eksperci z tytułami profesorskimi aż tak są nieczuli na krzywdę ludzką i zakazują Vit. C pomimo, że sami się podpisali pod tym, że pomaga?❗️❗️❗️. Poddaję to Państwu pod dyskusję

🔹️ Kolejna rzecz, którą warto w tym miejscu przytoczyc to fakt, że ta sama grupa autorów rok później opublikowała badanie:

● „Paliatywna terapia (dożylną) witaminą C u pacjentów z opornymi na radioterapię przerzutami do kości: Badanie retrospektywne”, w którym stwierdziła, że w grupie osób gdzie do klasycznego leczenia onkologicznego była dołączona dożylna Vit. C –> średni czas przeżycia chorych wyniósł 10 miesięcy a w grupie bez Vit. C – 2 miesiące (zachęcam do przeczytania mojego postu o tym badaniu. Publikacja 11.2023 na moim profilu)

🔹️ Kończąc na dziś widzicie Państwo z czym Wy, ja i inni lekarze się borykamy. Na rozprawie nawet pozwoliłem sobie, w przypływie emocji powiedzieć – że chyba pacjent onkologiczny musi cierpieć❗️. Na to pośrednio wskazuje zakazanie mi pomocy chorym

🔹️ To chyba jedno z najmniejszych niedociągnięć w tym raporcie

Serdecznie Państwa pozdrawiam i dziękuję⚘️⚘️⚘️

Cdn…

Wpis z dnia 26.03.2023 – Facebook

Drodzy Państwo❤️❤️❤️

🍁 Mam nadzieję, że to pierwszy krok ku sprawiedliwości i obiektywizmowi

🔹️ Jak Państwo widzicie na zdjęciu w dniu dzisiejszym złożyłem zawiadomienie do prokuratury przeciwko Naczelnemu Sądowi Lekarskiemu. Dotyczy ono 3 następujących przestępstw:

1. ⚡️Pierwsze przestępstwo –> Przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, tj. sędziów Naczelnego Sądu Lekarskiego (5 osób, w tym dwie z tytułami profesorskimi). Dotyczy to dwóch kwestii:

● Nakazanie opuszczenia sali mojemu obrońcy

● Zaniechanie odroczenia rozprawy odwoławczej w dniu 9.01.2025 na której rozpoznawano odwołanie oskarżyciela, moje i jednego z obrońców

2. ⚡️Drugie przestępstwo –> Poświadczenie nieprawdy, w komputerowo sporządzonej wersji protokołu ww. rozprawy odwoławczej z dnia 9.01.2025

3. ⚡️Trzecie przestępstwo –> Ukrywanie przede mną i przed moimi obrońcami oryginału protokołu rozprawy odwoławczej z dnia 9.01.2025 (do chwili obecnej nie otrzymałem wersji oryginalnej – pisemnej)

🔹️ Miejmy nadzieję, że prokuratura w imię dobra pacjentów i lekarzy (takich jak ja) podejmie szybko stosowne działania

Załączone zdjęcie to pierwsza strona zawiadomienia gdzie są zamieszone 2 przestępstwa

Serdecznie Państwa pozdrawiam⚘️⚘️⚘️